Informacja z dnia 16 marca 2020 r.

Relacja z XX, jubileuszowej Biesiady Literackiej Unii Polskich Pisarzy Lekarzy

              Zapytałby ktoś postronny, po co są jubileusze takich niszowych przedsięwzięć, jak Biesiada Literacka. Skoro się już odbywa, to nich tam wygłoszą, co mają do wygłoszenia, niech się zwycięzca plebiscytu publiczności tryumfem uraduje i należny puchar spełni, niech mu reszta amatorów pisania pozazdrości. I tyle, i do domu, i telewizor włączyć, bo tu kampania prezydencka, a na dodatek jeszcze obronna przed wirusem.

No to ja Państwu Postronnym wytłumaczę. Otóż obchody jubileuszu XX Biesiady Literackiej docenić miały tę jej właśnie niszowość i wyjątkowość, a także upór organizatorów, uczestników oraz publiczności w odwiedzaniu siedziby OIL w Łodzi, w latach ubiegłych w pierwsze marcowe piątki, w bieżącym zaś w pierwszą sobotę, 7. marca. I takie też słowa uznania padły przede wszystkim pod adresem twórczyni, długoletniej organizatorki, a teraz osoby czuwającej z boku nad Biesiadą – Pani Doktor Barbary Szeffer-Marcinkowskiej. Laudację wygłosili, z przyjemnością powitani, Prezes naszej Izby dr Paweł Czekalski i Przewodniczący Komisji Kultury dr Mateusz Kowalczyk. Wspomniano też o uwijającym się z aparatem fotograficznym małżonku dr Barbary, Mirosławie, od dawna Przyjaciela UPPL, mającym wielkie zasługi w pracy nad edycją wydawnictwa, które dokumentowało każde z kilkunastu poprzednich spotkań.

Kiedy Pani doktor chwilowo zniknęła za wręczonym jej bukietem kwiatów, do sali wjechał tort w otoczeniu kielichów stosownego trunku. Wesoły gwar i rozgardiasz łagodnie uspokoiła Magda Człapińska, od kilku lat aktualna organizatorka Biesiad, do niedawna długoletnia Sekretarz UPPL. Wspomniała także drugą zasłużoną dla rozwoju naszych spotkań osobę – Prof. Marka Pawlikowskiego, byłego Prezesa Unii, który był obecny i później przeczytał jeden ze swoich tekstów. Niestety, nie przybył  teraźniejszy Prezes UPPL, Prof. Waldemar Hładki, ale myślę, że dotarły do niego nasze dobre życzenia. Przy jego nazwisku podkreślono wagę prowadzonej przezeń strony internetowej Unii (zajrzyj tu do nas koniecznie, jak śpiewa Hanna Banaszak). Jak widać, bez istnienia UPPL i działalności osób z nią związanych, Biesiada by nie istniała.

Nareszcie głos mógł zabrać Pan Henryk Pustkowski. Przypomniał o swoim przez długie lata  przywiązaniu do idei Biesiad, sekundowaniu im i opiece teoretyczno-literackiej. Zarazem przedstawił  po raz pierwszy wchodzącą w środowisko lekarzy piszących Panią Małgorzatę Skwarek-Gałęzką, prezesującą Oddziałowi Łódzkiemu ZLP. To ona najpierw zapoznała się z nadesłanymi tekstami, a teraz trafnie komentowała je po każdym z wystąpień kolejnych uczestników.

I tak utwory swoje zaprezentowali: Marek Pawlikowski, Joanna Czajkowska-Ślasko, Wanda Rybak, Jerzy Andrzejczak, Mirosława Kuchciak-Brancewicz, Grzegorz Ratajczyk i Stefan Trzos. Nie dotarły dwie bodaj osoby, ale w ich miejsce odczytane zostały teksty niezgłoszone i te nie były oceniane. W tradycyjnym plebiscycie publiczności zwyciężyła Joanna Czajkowska-Ślasko. Często jej się to zdarza, spełniła więc i tym razem kielich ambrozji, a może i mocniejszego nektaru. Wierzę, iż jako młoda, ale już doświadczona specjalistka psychiatrii da sobie radę z tym nałogiem.

Po krótkiej przerwie poświęconej na konsumpcję posiłku regeneracyjnego goście i uczestnicy spotkania mogli zasiąść przed estradą, zaczął się bowiem XI spektakl Kabaretu OIL Bąk, a jest to kolejne, trochę niesforne, dziecko UPPL, młodszy brat Biesiady. Ale o jego zachowaniu niechaj zda relację ktoś bardziej obiektywny.

Jerzy Andrzejczak

Kilka słów o tegorocznej zwyciężczyni i nagrodzony wiersz

               Joanna Czajkowska, rocznik 1970. Mieszka w Konstantynowie Łódzkim, jest lekarzem psychiatrą. Od 1995 roku należy do Unii Polskich Pisarzy Lekarzy, oraz do Konstantynowskiego Klubu Literackiego „Constans”, gdzie obecnie pełni funkcję prezesa. Zadebiutowała w 1995 roku tomikiem poetyckim „najpierwsze słowo„, następnie opublikowała „popołudnia„, „mur z porcelany„, „kobieta trzydziestoletnia„, „lady M„, „I Cing„, „mój rok„, „kolejny marzec„, „rozwiązanie„, „nadpamięć„, „kobieta z czerwoną walizką„, „sonety na dwa głosy” i „versus„.

Jej wiersze były publikowane w wydawnictwach zbiorowych o zasięgu lokalnym, regionalnym i krajowym. Jest laureatką wielu konkursów literackich. Otrzymała też nagrodę Wielki Bilet „Wiadomości 43-bis” przyznawany za przedsięwzięcia szczególnie cenne dla Konstantynowa Łódzkiego, a w roku 2009 została uhonorowana nagrodą Starostwa Powiatowego w Pabianicach za całokształt twórczości.
Jej hobby to podróże. W jednym z tekstów napisała „każda opowieść jest drogą, a każda droga opowieścią”

Wiosna 2020

to był ten marzec
kiedy mówiono o śmierci
w miastach
szczelnie spowitych bandażem lęku
podawano ją na srebrnych talerzach
wszystkich stacji telewizyjnych
czaiła się pod grubym filcem nieba

za włókniną masek
usta powtarzały bezgłośnie
od powietrza głodu ognia i wojny

i tylko śpiew skowronków
jak zawsze dźwięcznie rozrywał tkankę powietrza
szukając pokrewieństw
z krzykiem
z ruchem
z życiem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  Serdecznie gratuluję zwyciężczyni Joasi, wszystkim uczestniczkom i uczestnikom i dziękuję organizatorom za stworzenie kolejnej wspaniałej imprezy – Biesiady Literackiej UPPL.

Waldemar Hładki

Zdjęcia. Jadwiga Kowalczyk