Informacja z dnia 16 lipca 2016 r.

W dniu 14 czerwca, w ramach obchodów jubileuszu 150-lecia powstania Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego, w teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie, Unia Polskich Pisarzy Lekarzy przedstawiła spektakl poetycko-muzyczny pt. „Leczymy Słowem” w którym aktorzy Ewa Kaim i Jacek Romanowski recytowali wiersze pisarzy lekarzy ziemi krakowskiej: Janiny Bergander, Jolanty Bulzak, Kseni Szczepanik-Ładygin, Anny Pituch-Noworolskiej, Stanisława Grochmala, Ryszarda Żaby i Waldemara Hładkiego. Piosenki do słów poetów: Ernesta Brylla, Jana Twardowskiego i Waldamara Hładkiego zaśpiewała Agata Bernadt współtwórczyni i gospodarz krakowskiej artystycznej piwnicy „Pod Różą”. Oprawę muzyczną stworzyli znani muzycy: Adam Niedzielin – instrumenty klawiszowe, Artur Malik – perkusja, Grzegorz Piętak – kontrabas, Stefan Błaszczyński – flet i perkusjonalia, Adam Prucnal – skrzypce. Inspiratorem spektaklu był Waldemar Hładki – prowadzenie, scenariusz i reżyseria. W trakcie spektaklu ogłoszono wyniki ogólnopolskiego konkursu poetyckiego „Leczymy słowem”. Zwyciężyła Agnieszka Rautman-Szczepańska, drugą nagrodę zdobyła Anna Pituch-Noworolska, a trzecią Piotr Piątek.  Zwycięzcom serdecznie gratulujemy. Poniżej zdjęcia ze spektaklu i ogłoszenia wyników konkursu oraz nagrodzone wiersze.

Waldemar Hładki

_FOT2637_FOT2656_FOT2761

 

_FOT2722_FOT2747

_FOT2794_FOT2756

 

 

_FOT2752_FOT2798

 

 

_FOT2772_FOT2769A

_FOT2766_FOT2780

 

 

 

_FOT2802_FOT2814

 

 

 

_FOT2831_FOT2832_FOT2644_FOT2838

 

_FOT2845_FOT2828

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I miejsce   (Agnieszka Rautman-Szczepańska ze Sztokholmu)

Naszyjnik

zbieram koraliki
nawlekam starannie
drobne szkiełka
w których światło
rozszczepia się na
obrazy emocji
plastikowe paciorki
zastygłych wspomnień
kryształki smutku
i perły miłości

tylko nie wiem
jak długa jest nić

II miejsce   (Anna Pituch-Noworolska – Kraków)

Wspomnienie

Miałeś dłonie zwykłe, silne i delikatne
Rzeźbiłeś nimi mój dzień
Dotykiem zamykałeś muszlę wieczoru

Miałeś dłonie zwykłe, a ich zapach
Kołysał moje sny i marzenia
O dalekich wędrówkach
Przez nieznane horyzonty

Miałeś piękne dłonie
Czułe milczeniem
Spokojne morzem spełnienia
Szukam twoich dłoni
W samotnych jesieniach

III miejsce (Piotr Piątek z Kołobrzegu)

Entropia

rozbieram ściany swojego domu, cegła po cegle, dla poszerzenia perspektywy, rozbieram puste sklepowe witryny i przestronne wnętrza, by potem spróbować je wypełnić przypadkiem i nagłą logiką zdarzeń, zbudowaną na bazie tłuczonego szkła, ty rozbierasz mnie z oczu innych kobiet, z luster co patrzą beznadziejnie długo i odkrywasz ludzki środek, co nie da się przełknąć bez skrzywienia, każdy może dopisać własną katastrofę, zimny witraż pozbawiony katedry, każdy czasem może być niedorzecznym, czuć każdą komórkę skóry bylejakość świata, niespójność w której przenikają się gesty i słowa za małe, by dało złapać się je wszystkie, na niebie wypalają się całkiem nowe gwiazdy pokryte warstwą pudru, nazajutrz mogę mieć ciężkie myśli i ciało lecz ponownie spróbuję uwierzyć w to bez barwy, bez światła, bez siebie.